miércoles, 3 de febrero de 2016

Podsumowanie po roku...

...czyli zapuszczanie włosów cienkich i zniszczonych


    Tak moje włosy prezentują sie po roku przerwy od aktualizacji. Wielkich rewolucji nie było, moja pielęgnacja od bardzo dawna jest dość minimalistyczna, nigdy nie wpadłam w szał testowania każdej sklepowej nowości. Zapuszczanie włosów zniszczonych to nie lada wyzwanie, miałam spore problemy z kołtunieniem się końcówek, rozdwajaniem a nawet łamaniem włosów. Osobiście nie stylizuję włosów, unikam nawet suszarki, niestety pracuję wyglądem i czesto fryzjerzy na planie obchodzą się z moimi włosami niedelikatnie, szarpanie jest na porzadku dziennym, tak samo jak lokówki, prostownice i tapir. Miałam propozycje występowania jak modelka na pokazach fryzjerskich, lecz nigdy nie skorzystałam bo moje włosy mogłyby tego nie przeżyć.Czemu nie zetnę włosów? Tutaj niestety też kwestia pracy, po prostu nie opłaca mi się to, w Meksyku preferuje się kobiety z długimi włosami, zwłaszcza w showbiznesie. 
    Gwoli przypomnienia: zapuszczam włosy które w październiku 2013 zostały mocno spalone farbą superrozjaśniającą, Nie obyło sie bez nożyczek, szacuję że przez cały 2015 poszło przynajmniej 6 cm. Podcinałam włosy samodzielnie, nożyczkami fryzjerskimi, metodą "na babuszkę" czyli rozdzielając włosy na dwie równe połowy,związując pod brodą i tnąc końcówkę tak powstałego kucyka. Cieniowałam też metodą trzech kucyków, to jest dobry sposób żeby pozbyć się trochę z najbardziej zniszczonej, wierzchniej partii włosów. Wycinałam też pojedyńcze rozdwojone końce. 
   Moja pielęgnacja oparta była głownie na emolientach, bo lubię efekt gładkich i elastycznych włosów, kosztem objętości. Olejowałam włosy zazwyczaj co drugie mycie, czasem rzadziej. Królował meksykański olejek z zapote mamey, od niedawna wróciłam też do oleju kokosowego, który cudownie zmiękcza sztywne i zniszczone końcówki.
    Na dzień dzisiejszy wystarczają mi dwa szampony: delikatny Hask Argan oil i do oczyszczania Grisi Manzanilla wersja czerwona. Jestem zachwycona szamponem arganowym Hask, zdecydowanie najlepszy szampon z jakim miałam doczynienia, dobrze myje i jednocześnie nie wysusza włosów, są długo świeże, planuje zakup odżywki z tej samej serii. Niestety nie udało mi się stosować metody OMO z bardzo prozaicznego powodu - Meksyk przestał importować odżywki i szampony Alberto VO5, dopiero niedawno udało mi się dostać inną tanią odżywkę bezsilikonu - nowość marki Grisi. 
   W dalszy ciągu używałam odżywek L'Oreal eversleek i evercreme, ta pierwsza z czasem przestała mi odpowiadać, a drugą zaczełam używać  w towarzystwie odżywki silikonowej. Na włosy mocno zniszczone na których nic nie daje wystarczającego efektu polecam takie połączenie: najpierw humektantowa  bez silikonów odżywka na parę minut, a po spłukaniu nakładamy drugą odżywkę tym razem mocno silikonową (u mnie jest to Herbal Essences al desnudo). Maseczka Ion inspired by nature dalej sprawdza się dość przyzwoicie ale prawdopodobnie będę szukać czegoś innego przy następnych zakupach. Na zdjęciu powyżej testowałam nowość na mojej półce - odżywkę Grisi Manzanilla, włosy po niej są pełne objętości i lekko usztywnione dzięki proteinom, niestety boję się że na dłuższą metę może powodować przeproteinowanie i suchość. Zrobiłam sobie postanowienie, żeby nie kupować już kosmetyków testowanych na zwierzętach, na razie ciężko mi idzie szukanie zamienników dla L'Orealowskich odżywek które bardzo lubiłam. 
    Na końcówki używam 2 produktów: w dalszym ciągu zużywam eliksir z Elseve i Hask Argan oil serum przy którym zamierzam pozostać. 
   Farbowanie to henna Lush Caca Rouge, bo tylko taka mogę tu dostać stacjonarnie, mimo wysokiej ceny jest wydajna bo spokojnie cała tabliczka może starczyć na półroczne odświeżanie odrostów. 

5 comentarios:

  1. Powiem Ci, że przeczytałam całego bloga :) wpadłam tu od Henri. Mocno dopinguję Cię w zapuszczaniu i zagęszczaniu, bo sama mam bardzo podobne włosy :) ostatnio odkryłam że prezentują się o wiele lepiej jeśli emolienty nakładam przed myciem a humektanty po. Pozdrawiam!

    ResponderEliminar
    Respuestas
    1. Dzięki za wsparcie! Spróbuję takiej kolejność, moje włosy jakoś nie lubią typowych humektantów, mam wrażenie że to nawilżenie z nich szybko paruje.

      Eliminar
    2. Jeśli będziesz nakładać je sumiennie i systematycznie to na pewno nawilżenie zostanie :)

      Eliminar